Moja własna podróż po odwagę zaczęła się 2 czerwca 2014, kiedy trafiłam na Dzienny Oddział Leczenia Nerwic i Depresji w Szczecinie z diagnozą zaburzeń depresyjno – lękowych. Pobyt na oddziale trwał trzy miesiące i – jak się okazało – był dopiero początkiem wieloletniego leczenia i dochodzenia do siebie.
Kiedy zaczynałam psychoterapię na oddziale, kupiłam sobie notes, który widzisz na zdjęciu. Nie miałam na tyle siły, żeby prowadzić szczegółowy pamiętnik, ale chciałam w jakiejś formie zapisywać sobie główne myśli, główne wątki i wnioski z terapii. Takie najważniejsze myśli na życie z trzymiesięcznego pobytu w szpitalu psychiatrycznym.
Wyszłam z depresji krok po kroku i krok po kroku zmieniłam w swoim życiu bardzo wiele. Depresja najpierw zabrała mi wszystko, ale dzięki leczeniu od zera zbudowałam autentyczną, dobrą relację ze sobą samą.
Opisałam moją historię, aby dać nadzieję tym, którzy zmagając się z depresją walczą o siebie i po to, żeby pokazać, jak wygląda świat osoby chorej i zdrowiejącej od środka, ale też po to, żeby dodać odwagi tym, którzy jej potrzebują.